Poko­jo­wy “apa­rat fotograficzny”

3 maja&5b02+02:00;2020

 

Zbu­duj­my ogrom­ny apa­rat foto­gra­ficz­ny! Wiel­ki! – niech będzie nim cały pokój!
Nie oszu­ku­ję!
Ja już to zro­bi­łem, więc do Was nale­ży jedy­nie powtó­rze­nie nie­zwy­kle pro­stych czynności.

 

Muszę jed­nak przy­znać, że nie będzie to taki 100% apa­rat foto­gra­ficz­ny. Powsta­ją­cy obraz jest nie­ste­ty wyjąt­ko­wo nie­trwa­ły. Nie zacho­wa­my pamiąt­ko­we­go zdję­cia na kli­szy, papie­rze czy matry­cy, tak jak to się dzie­je w pospo­li­tej fotografii.
W cią­gu sło­necz­ne­go dnia będzie­my jed­nak mogli cie­szyć nasze oczy napraw­dę nie­sa­mo­wi­tym wido­kiem. Gdy po raz pierw­szy zoba­czy­łem na żywo, to — do cze­go Was teraz nama­wiam, zwa­rio­wa­łem z zachwy­tu! Zno­wu nie oszukuję! 🙂

 

Zapra­szam Was do stwo­rze­nia przy­rzą­du optycz­ne­go noszą­ce­go nazwę
CAMERA OBSCURA.

„Obscu­rus” po łaci­nie zna­czy „ciem­ny, pozba­wio­ny świa­tła”, a „came­ra” po łaci­nie — to „komo­ra”.
CAMERA OBSCURA jest zatem zaciem­nio­nym pomiesz­cze­niem, drew­nia­ną skrzyn­ką, pusz­ką lub nawet pudeł­kiem po butach – do któ­re­go świa­tło wpa­da tyl­ko przez nie­wiel­ki otwo­rek w jed­nej ze ścian.
To pra-pra-pra-pra… i tak dalej — dzia­dek (bab­cia?!) współ­cze­sne­go sprzę­tu fotograficznego.

 

Przy­go­to­wa­nie przy­rzą­du came­ra obscu­ra w wer­sji, któ­rą Wam obec­nie pro­po­nu­ję jest fan­ta­stycz­nie łatwe. Czyn­no­ści przy­go­to­waw­cze moż­na zamknąć w jed­nym zdaniu:

cał­ko­wi­cie zaciem­nij­cie pokój i wpu­ście do nie­go świa­tło jedy­nie przez okrą­gły, nie­wiel­ki otwo­rek. Obser­wuj­cie ścia­nę i przed­mio­ty po prze­ciw­le­głej stro­nie okna.

No, to były dwa zdania.

 

Poni­żej – instruk­cja obraz­ko­wa oraz efek­ty zare­je­stro­wa­ne już typo­wym apa­ra­tem, zamon­to­wa­nym na statywie.

 

Pomiesz­cze­nie z oknem.

 

Szy­by w oknie szczel­nie zasła­nia­cie — tek­tu­rą, folią, czym­kol­wiek co ode­tnie dopływ świa­tła do Wasze­go pomieszczenia.

 

Pozwa­la­cie świa­tłu na dosta­wa­nie się do pomiesz­cze­nia jedy­nie przez nie­wiel­ki, okrą­gły otwo­rek. Ten na zdję­ciu ma śred­ni­cę 1 centymetra.

 

Może­cie przy­go­to­wać kar­to­ni­ki z otwor­ka­mi o róż­nych śred­ni­cach. Przy każ­dej z nich uzy­ska­cie nie­co inny obraz. Jaki? Sami sprawdź­cie! Będę wred­ny i nie powiem.

 

Tak powin­no wyglą­dać Wasze okno z wnę­trza pomieszczenia.

 

Od zewnątrz — może wyglą­dać mniej wię­cej tak.

 

A to już dzia­ła­ją­ca “poko­jo­wa came­ra obscu­ra”. Widzi­cie obraz tego co na polu lub dworze?

 

Z okna roz­po­ście­ra się taki widok. To tyl­ko jego nie­wiel­ki frag­ment bo came­ra obscu­ra poka­że znacz­nie, znacz­nie wię­cej. Zna­czy — SZERZEJ! W każ­dą stronę.

 

 


No to obróć­my się tyłem do okna i popa­trz­my na ścia­ny w pokoju… 🙂

[Zdję­cia odpo­wied­nio — przy zapa­lo­nym w poko­ju świe­tle i zgaszonym.
Na ścia­nach… szaleństwo!]

 

 

 

 

 

 

 

Słów­ko wyjaśnienia.
Obraz, któ­ry powsta­je po przej­ściu świa­tła przez otwo­rek w kar­to­ni­ku nie jest tak inten­syw­ny jak na zdję­ciach. Nie może być taki inten­syw­ny! Zdję­cia pod­da­łem edy­cji w pro­gra­mie gra­ficz­nym, aby “wyci­snąć” z nich mak­si­mum infor­ma­cji, jakie zapi­sał już praw­dzi­wy apa­rat fotograficzny.

Obraz ““na żywo” wyglą­da mniej wię­cej tak:

 

No to wra­ca­my do chwa­le­nia się. Albo — do roz­bu­dze­nia w Was cze­goś w rodza­ju lek­kiej, sty­mu­lu­ją­cej zazdro­ści, a przede wszyst­kim cie­ka­wo­ści i chę­ci stwo­rze­nia przy­rzą­du came­ra obscu­ra we wła­snym domu. 🙂

 

 

 

 

PRAKTYCZNE UWAGI i PODPOWIEDZI

  1. Naj­lep­szy obraz uzy­ska­cie jeśli obiek­ty przed Waszym oknem będą moc­no oświe­tlo­ne. Niech znaj­du­ją się one w peł­nym Słoń­cu, któ­re powin­no świe­cić z prze­ciw­nej stro­ny niż sce­na przed oknem.
    Na przy­kład: jeśli okno wycho­dzi na zachód, czy­li obiek­ty przez oknem znaj­du­ją się na zacho­dzie – to naj­lep­sze efek­ty uzy­ska­cie gdy Słoń­ce będzie na wscho­dzie lub południowym-wschodzie.
  2. Otwo­rek w kar­to­ni­ku – peł­nią­cy funk­cję obiek­ty­wu, powi­nien być jak naj­do­kład­niej okrą­gły czy­li bar­dzo sta­ran­nie wycię­ty. To waż­ne, bo od tego zale­ży ostrość wyświe­tla­ne­go obrazu.
  3. Ostrość i jasność obra­zu zale­ży od śred­ni­cy otworka.
    Mniej­szy otwo­rek = więk­sza ostrość ALE JEDNOCZEŚNIE — mniej­sza jasność uzy­ska­ne­go obra­zu. Trze­ba eks­pe­ry­men­to­wać, w tym cała frajda.

 

Jeśli nato­miast zro­bi­cie serię zdjęć, a każ­de z nich będzie się czymś róż­ni­ło — na przy­kład suną­cy­mi po nie­bie chmu­ra­mi — może­cie przy­go­to­wać tak zwa­ny “film poklatkowy”.

Obraz z came­ry obscu­ra jest nie­ostry natu­ral­nie, zwłasz­cza bli­sko otwor­ka. To nie błęd­nie usta­wio­na ostrość w moim aparacie. 🙂

 

 

 

Po wię­cej „krucz­ków, sztu­czek i wspa­nia­ło­ści” zwią­za­nych z takim „wiel­ko­for­ma­to­wym apa­ra­tem”, zapra­szam na zaję­cia w Mło­dzie­żo­wym Obser­wa­to­rium Astronomicznym.
…jak to bie­żą­ce, dookól­ne wariac­two, naresz­cie ucichnie…

 

Trzy­maj­cie się zdrowo!

 

Tymon Kret­sch­mer

Naj­now­sze komentarze

    0 komentarzy