Sztucz­ny Śnieg

23 czerwca&6b27p;2021

Czy moż­na ule­pić bał­wa­na w środ­ku lata? Moż­na! Jed­nak, z racji bra­ku natu­ral­ne­go śnie­gu, trze­ba wyko­rzy­stać sztucz­ny bia­ły puch. Cho­ciaż róż­ni się tro­chę od praw­dzi­we­go, to rów­nież jest zim­ny, puszy­sty i lep­ki. A co naj­waż­niej­sze- nie roz­ta­pia się pod wpły­wem tem­pe­ra­tu­ry panu­ją­cej w cza­sie waka­cyj­nych upa­łów. Poka­żę Ci, jak go przy­go­to­wać. Do dzieła!

 

Sztucz­ny śnieg- wykonanie

Lada chwi­la zabrzmi ostat­ni szkol­ny dzwo­nek zwia­stu­ją­cy nadej­ście waka­cji. Wraz z nimi nadej­dzie lato i sło­necz­ne, upal­ne dni. Gdy żar będzie lał się z nie­ba, nie­je­den z nas zatę­sk­ni na chwi­lę za zimą- mro­zem, śnie­giem, jaz­dą na san­kach i lepie­niem bał­wa­na. Na szczę­ście ist­nie­je spo­sób, by stwo­rzyć sobie namiast­kę zimy i zapew­nić nie­co ochło­dy. Tym spo­so­bem jest zaba­wa sztucz­nym śnie­giem, któ­ry moż­na bar­dzo łatwo wyko­nać z zale­d­wie dwóch składników.

Przy­go­tuj:

  • 300 ml pian­ki do golenia
  • 800 g sody oczyszczonej
  • Miskę
  • Łyż­kę

Potrzą­śnij pusz­ką z pian­ką do gole­nia. Następ­nie wyci­śnij całą zawar­tość pojem­ni­ka do miski.

Wsyp do miski z pian­ką sodę oczyszczoną.

Wstęp­nie wymie­szaj skład­ni­ki łyżką.

Następ­nie dokład­nie wymie­szaj masę dłońmi.

Sztucz­ny śnieg jest już pra­wie goto­wy. Przed zaba­wą nale­ży go jesz­cze umie­ścić na 1 godzi­nę w lodów­ce, by był zim­ny w dotyku.

Sztucz­ny śnieg ma podob­ny wygląd i kon­sy­sten­cję do praw­dzi­we­go śnie­gu. Moż­na z nie­go ule­pić śnież­ki albo bał­wa­na. Dla uroz­ma­ice­nia zaba­wy moż­na użyć rów­nież fore­mek, figu­rek i wszel­kich innych zaba­wek. Po wszyst­kim wystar­czy prze­płu­kać je bie­żą­cą wodą.

 

Sztucz­ny śnieg moż­na prze­cho­wy­wać przez kil­ka dni w zamknię­tym pojem­ni­ku w lodów­ce.

Uwa­gi:

  • Zwróć uwa­gę, by zaopa­trzyć się w bia­łą, a nie np. nie­bie­ską pian­kę do gole­nia. W prze­ciw­nym razie Two­ja masa nie będzie posia­da­ła śnież­no­bia­łe­go kolo­ru (ale pozo­sta­łe jej cechy zosta­ną zachowane).
  • Inten­syw­ny zapach pian­ki do gole­nia może oka­zać się draż­nią­cy pod­czas dłu­giej zaba­wy. Aby tego unik­nąć, moż­na użyć dam­skiej pian­ki, któ­ra na ogół ma deli­kat­niej­szy zapach niż męska.
  • Oso­by o wraż­li­wej skó­rze powin­ny zwró­cić uwa­gę na skład pian­ki do gole­nia- mogą w nim zna­leźć się sub­stan­cje uczu­la­ją­ce lub drażniące.

 

CIEKAWOSTKA NR 1

Nie ma dwóch jed­na­ko­wych płat­ków śnie­gu, każ­dy pła­tek jest uni­ka­to­wy i jedy­ny w swo­im rodza­ju. Na kształt śnie­żyn­ki wpły­wa wie­le czyn­ni­ków, takich jak tem­pe­ra­tu­ra, wil­got­ność, ciśnie­nie, siła wia­tru itp. Płat­ki śnie­gu są nie­zwy­kle wraż­li­we nawet na nie­wiel­ką zmia­nę tych warun­ków, przez co nawet płat­ki powsta­ją­ce w bli­skiej odle­gło­ści od sie­bie są tro­chę ina­czej ukształtowane.

Pierw­szą oso­bą, któ­ra zwró­ci­ła uwa­gę na nie­zwy­kłą róż­no­rod­ność i nie­po­wta­rzal­ność płat­ków śnie­gu oraz posta­no­wi­ła ten fakt udo­ku­men­to­wać był Ame­ry­ka­nin Wil­son Ben­tley (1865–1931). Żył w rejo­nie, gdzie pano­wa­ły dłu­gie i obfi­te w opa­dy śnie­gu zimy. Już jako dziec­ko zafa­scy­no­wa­ny był wyglą­dem płat­ków śnie­gu. W wie­ku 12 lat otrzy­mał w pre­zen­cie mikro­skop pod któ­rym obser­wo­wał śnie­żyn­ki. Sta­rał się nary­so­wać to, co widział. Nie było to jed­nak łatwe zada­nie, gdyż śnieg szyb­ko top­niał. Trzy lata póź­niej rodzi­ce poda­ro­wa­li mu sprzęt foto­gra­ficz­ny. Dłu­go eks­pe­ry­men­to­wał, by zna­leźć spo­sób na wyko­na­nie zdję­cia poje­dyn­czej śnie­żyn­ki. W koń­cu, 15 stycz­nia 1885 r., został pierw­szą oso­bą, któ­ra sfo­to­gra­fo­wa­ła poje­dyn­czy pła­tek śniegu.

Ben­tley poświę­cił całe życie swo­jej pasji. W cią­gu życia sfo­to­gra­fo­wał ponad 5000 płat­ków śnie­gu. Udo­sko­na­lił rów­nież pro­ces łapa­nia śnie­ży­nek na czar­nym aksa­mi­cie i wyko­ny­wa­nia im zdjęć zanim się sto­pią lub ule­gną sub­li­ma­cji (bez­po­śred­nie przej­ście ze sta­nu sta­łe­go w gazo­wy). Publi­ko­wał arty­ku­ły doty­czą­ce śnie­gu w róż­nych cza­so­pi­smach nauko­wych. Zmarł w wie­ku 66 lat na zapa­le­nie płuc. Praw­do­po­dob­nie mia­ło to zwią­zek z jego pasją- spę­dzał całe dnie w zim­nie, gdyż zdję­cia płat­ków śnie­gu nale­ża­ło wyko­ny­wać na zewnątrz, by zbyt szyb­ko się nie roztopiły.

Sfo­to­gra­fo­wa­ne przez Wil­so­na Ben­tleya płat­ki śnie­gu, 1902 rok

CIEKAWOSTKA NR 2

Zie­mia nie jest jedy­ną pla­ne­tą, na któ­rej pada śnieg. Son­da Pho­enix zare­je­stro­wa­ła opad śnie­gu na Mar­sie. Śnieg ten nie dotarł jed­nak do powierzch­ni pla­ne­ty, gdyż wcze­śniej zdą­żył wysu­bli­mo­wać. Taki opad desz­czu lub śnie­gu, któ­ry nie docie­ra do zie­mi (lub w tym przy­pad­ku powierzch­ni Mar­sa), gdyż wcze­śniej paru­je lub sub­li­mu­je, nazy­wa­my vir­gą.

 

Miłej zaba­wy i uda­ne­go waka­cyj­ne­go wypoczynku!

Alek­san­dra Kowalska

Naj­now­sze komentarze

    0 komentarzy